Właśnie zakończyły się plastyczne warsztaty, które odbywały się w dniach od 1- do 3 lutego 2017 r ., w Miejskim Domu Kultury w Szczytnie.
Działania przebiegały pod hasłem „Rurkuj się kto może!” i miały na celu pobudzenie artystycznej wyobraźni uczestników spotkań i jednocześnie ukazanie możliwości stworzenia ciekawych rzeczy z przedmiotów z odzysku, na pozór już niepotrzebnych a jak się okazało jakże plastycznych.
Materiałem przewodnim, z którego lub za pomocą którego przebiegał trzydniowy akt twórczy stanowiły papierowe rury, rurki, rureczki, pomocniczo używaliśmy również i innych materiałów.
Pierwszego dnia robiliśmy rurowe instrumenty – trąby, które oprócz tego, że trzeba było wykonać pod kątem technicznym to również trzeba było opanować i nauczyć się na nich „grać”, a raczej wydawać jakikolwiek dźwięk. Następnie wyobrazić sobie stwora, który wydaje takie a nie inne dźwięki i udekorować rurowe trąby na wzór wyobrażonego stwora.
Po nauce gry na wymyślnych trąbach było malowanie przy pomocy słomki, wodnej farbki i podmuchu wiatru, który wydobywaliśmy z naszych płuc. Przy okazji tych dwóch działań plastycznych poprzez oddech ćwiczyliśmy płuca
Drugiego dnia z różnych wielkości rurek stworzyliśmy postacie ludzkie. Obserwowaliśmy z jakich „rurek” w pewnym sensie jesteśmy zbudowani, jak zgina się nasze ciało, jakie mamy kształty i proporcje. Z gazet powstały głowy i ciekawe ubrania. Było to nie łatwe zadanie, ale efekty konstrukcyjne i plastyczne wyszły fantastyczne.
Trzeciego dnia królowało malarstwo. Malowaliśmy nie tylko przy użyciu pędzli, ale również za pomocą rurek. Wykorzystaliśmy ich kształty, do tworzenia stempli, robiliśmy z nich pędzle i szpachle malarskie. Powstały kolorowe, wesołe prace pełne ekspresji o zróżnicowanej odważnej plamie i fakturze malarskiej.
W ciągu tych trzech dni rurki okazały się narzędziem o dużym spektrum zastosowań w sztukach plastycznych. Uczestnicy artystycznych działań po raz kolejny ukazali swój talent, niezwykłą wyobraźnię i wytrwałość w pracy twórczej. Można tworzyć cuda z „niczego”, z rzeczy z odzysku jeśli tylko się chce.
Przez cały okres ferii do godz. 14:00 była otwarta pracownia plastyczna, z której korzystała młodzież wedle chęci i potrzeby.
Materiałem przewodnim, z którego lub za pomocą którego przebiegał trzydniowy akt twórczy stanowiły papierowe rury, rurki, rureczki, pomocniczo używaliśmy również i innych materiałów.
Pierwszego dnia robiliśmy rurowe instrumenty – trąby, które oprócz tego, że trzeba było wykonać pod kątem technicznym to również trzeba było opanować i nauczyć się na nich „grać”, a raczej wydawać jakikolwiek dźwięk. Następnie wyobrazić sobie stwora, który wydaje takie a nie inne dźwięki i udekorować rurowe trąby na wzór wyobrażonego stwora.
Po nauce gry na wymyślnych trąbach było malowanie przy pomocy słomki, wodnej farbki i podmuchu wiatru, który wydobywaliśmy z naszych płuc. Przy okazji tych dwóch działań plastycznych poprzez oddech ćwiczyliśmy płuca
Drugiego dnia z różnych wielkości rurek stworzyliśmy postacie ludzkie. Obserwowaliśmy z jakich „rurek” w pewnym sensie jesteśmy zbudowani, jak zgina się nasze ciało, jakie mamy kształty i proporcje. Z gazet powstały głowy i ciekawe ubrania. Było to nie łatwe zadanie, ale efekty konstrukcyjne i plastyczne wyszły fantastyczne.
Trzeciego dnia królowało malarstwo. Malowaliśmy nie tylko przy użyciu pędzli, ale również za pomocą rurek. Wykorzystaliśmy ich kształty, do tworzenia stempli, robiliśmy z nich pędzle i szpachle malarskie. Powstały kolorowe, wesołe prace pełne ekspresji o zróżnicowanej odważnej plamie i fakturze malarskiej.
W ciągu tych trzech dni rurki okazały się narzędziem o dużym spektrum zastosowań w sztukach plastycznych. Uczestnicy artystycznych działań po raz kolejny ukazali swój talent, niezwykłą wyobraźnię i wytrwałość w pracy twórczej. Można tworzyć cuda z „niczego”, z rzeczy z odzysku jeśli tylko się chce.
Przez cały okres ferii do godz. 14:00 była otwarta pracownia plastyczna, z której korzystała młodzież wedle chęci i potrzeby.